Hipnoza

Hipnoza – czy każdy może być zahipnotyzowany?
Okazuje się, że hipnozie podatni są ludzie z określonym rodzajem osobowości. Psychiatra, dr Herbert Spiegel, znany specjalista od hipnozy, podzielił ludzi na 3 grupy według wrażliwości na hipnozę i przypisał im odpowiednią numerację według podatności na hipnozę. Osoby z najmniejszym wynikiem ( 0-1) nazwał “Apollonians” („Apolloniuszami”). Apolloniusze są mało podatni na hipnozę. Są racjonalistami, pełni rezerwy i zahamowani; nie wstrzymają się z wydaniem krytycznej opinii i są nieufni.

Na drugim końcu są ludzie nazwani przez dr Spiegla “Dionysians” – Dionizjuszami. Na skali podatności na hipnozę (hypnotizability) mają wynik 4. Osoby z taką osobowością są ufni, charakteryzują się rozwiniętą wyobraźnią i są twórczy. Wynik może także sięgnąć 5 – jest to najwyższy wynik; osoby te bardo łatwo mogą przeskoczyć ze spontaniczności w stan transu. Pomiędzy tymi dwoma grupami są “Odysseans”. Wynik Odysseuszy na skali podatności na hipnozę to 2 lub 3. Są dobrą grupą do przeprowadzania hipnozy. Ich osobowość oscyluję między rozsądkiem (umysł) a emocjami (serce).

Dr Spiegel zauważył związek między umiejętnością wywracania oczu do góry a podatnością na hipnozę. I odpowiednio; wynik 0-1; niski wskaźnik wywracania oczami do góry; 4 i 5 osoby o zdolności szybkiego obracania oczu, z pokazaniem się białek włącznie, wynik środkowy 2 –3 to umiarkowana zdolność. Dr Spiegel uważał, że podatności na hipnozę nie można się wyuczyć; ludzie rodzą się z odpowiednimi cechami, które będą niezmienne do końca ich życia.

Hipnoza – czy jest niebezpieczna
Hipnoza może być z jednej strony nadużywana, z drugiej niedoceniana. Osoby, które poddają się pod kontrolę drugiej osoby w ramach terapii lub pomocy medycznej, wystawiają się na ryzyko bycia wykorzystanymi. Jeśli terapeuta bądź hipnotyzer jest pozbawiony skrupułów, lub jest niewrażliwy, może chcieć wykorzystać nieświadomego pacjenta. Osoba hipnotyzowana jest w stanie głębokiego zaufania i podatna na sugestie, co sprawia, że jest w zasadzie bezbronna.

W całej tej dyskusji warto zadać pytanie, czy gra jest warta świeczki? Czy jest uzasadnienie dla zastosowania hipnozy w określonym przypadku w celu terapeutycznym czy jako samopomoc? Niezależnie od tego, czy wierzymy w hipnozę, powinniśmy pomyśleć o ewentualnych konsekwencjach jakie ona może przynieść w przyszłości. Czy osoba taka, już po hipnozie, będzie potrafiła sobie radzić z problemami bez sięgania po hipnozę? Czy osoba taka nie będzie przypadkiem dążyć do osiągania stanu świadomości takiego jak w hipnozie? Czy hipnoza nie stanie się formą ucieczki? Czy może to być jedyne rozwiązanie dla jakiegoś krótkotrwałego problemu? Zanim pacjent zdecyduje się na leczenie hipnozą, powinien uczciwie odpowiedzieć sobie na powyższe pytania.

Hipnoza – czy ta metoda jest właśnie dla mnie?
Hipnoza wpływa na świadomość w taki sposób, że umysł pacjenta staje się bardzo podatny na sugestie z zewnątrz. Owa wrażliwość, podatność jest wykorzystana przez hipnotyzera, aby mieć kontrolę nad zachowaniem osoby hipnotyzowanej. Zastanów się nad poniższymi pytaniami:

• Czy zgadzam się na powierzenie kontroli nad swym umysłem innej osobie?
• Czy zgadzam się na powierzenie kontroli nad moimi czynami innej osobie?
• Czy chcę zaryzykować, że zostanę wykorzystany? Jeżeli pod wpływem hipnozy popełnię przestępstwo: morderstwo, czy gwałty – czy będę gotowy/a ponieść tego konsekwencje?
• Czy terapia zapewni długotrwałą poprawę zdrowia czy będzie to jednorazowa pomoc?
• Czy uzależnię się od terapii hipnozą, chcąc uzyskać oczekiwany wynik leczenia?
• Może powinienem poszukać pomocy w innym miejscu; poradnictwo, czy wizyta u lekarza?

Tweet

Znajdź nas na:

---